10 z 24 – O człowieku, który jadąc koleją przestał marzyć?

„Porzućcie wszelką nadzieję, Wy, którzy tu wchodzicie” – taki napis powinien widnieć zaraz przy wejściu do polskich dworców kolejowych. Spędziłem wiele nocy na złowieszczej stacji w podkarpackim Przeworsku wyczekując pociągów na rodzinny zachód. Wiem co to Przemyślanin, Kormoran czy Hetman i generalnie jestem wielkim fanem pociągów, ale wbrew temu wszystkiemu i tytułowi dalej już nic o kolei nie będzie.

Jak to chwaliłem/żaliłem się (niepotrzebne podkreślić) dwa tygodnie temu – skończyłem 30 tkę. Wśród wielu życzeń jakich tego dnia otrzymałem spora część dotyczyła tzw. sukcesów w bieganiu. Jedna z licealnych koleżanek napisała, żeby spełniły się moje biegowe marzenia. Uśmiechnąłem się po tej wiadomości, ale po chwili mina moja zaczęła stawać się coraz bardziej posępna.

Marzenia biegowe? Czyli co?

Na Igrzyska już nie pojadę, minimum na mistrzostwa świata też wydaje się być lekko poza moim zasięgiem 😉 A warto byłoby mieć realne marzenia. Chciałbym biegać szybciej, ale to nie marzenie, a raczej cel. Chciałbym wygrać jakiś bieg, ale też nie patrzę na to w kategorii marzenia. Złamać 2:40 w maratonie? Cel.

Okazuje się, że marzeń biegowych w zasadzie nie mam, są tylko kolejne cele do zrealizowania. Czym różni się jedno od drugiego? Cel chyba nie ma tej dozy szaleństwa jakie powinno posiadać marzenie. Cel jest bardziej pragmatyczny, a jego realizacja jasno zaplanowana.

Ale zacząłem dłubać w sobie szukając jednak jakiś biegowych marzeń, bo nie chciałem skonstatować swoich 30 urodzin stwierdzeniem, że jest to wiek w którym przestałem marzyć.

I wiecie co? Jednak mam jedno biegowe marzenie z dozą szaleństwa – życiówka na 800 metrów. To byłoby coś, przebiec każde 200 m co najmniej po 29,5 sekundy jeszcze przed Czterdziestką. Trudne, ale wierzę, że realne.

A tymczasem tydzień nr 10 przygotowań do Półmaratonu:

Poniedziałek – regeneracja

Wtorek – OWB1 plus Siła Biegowa – łącznie 16,7km (SB – 10 x 100m skip A pod górkę, 3 x 100m wieloskok pod górkę i 2 x 100m podbieg). Rąbałem to na kostce brukowej i mocno odczułem. Wybicie zupełnie inne niż w terenie i tego w ten trening nie wkalkulowałem.

Środa – 6×5′ BC2 p.4′ BS, plus rozgrzewka i schłodzenie wyszło 18,3 km (tym razem zrobiłem użytek z pulsometru i biegałem na niskim tętnie te powtórzenia 160-165 uderzeń. Komfortowo, fajnie, jestem zadowolony z tego treningu, max hr wyszło 171, co w porównaniu do poprzednich tygodni gdzie robiłem ten sam trening z hr max 177-176 robi różnicę).

Czwartek12,2 km na śr hr 139 i śr tempie 4:41

Piątek14,2 km po lodzie w lesie…masakra, cud że jeszcze żadnej gleby w tym roku nie zaliczyłem, ale przynajmniej trochę od smogu odpocząłem.

Sobota13,6 km na śr hr 131 i śr tempie 4:51

Niedziela – 25km LONG. (śr tempo 4:42, śr hr 140) O ile dzień wcześniej tętno miałem niskie o tyle w niedzielę już od początku skoczyło. Po 3 km zaczęła mnie łydka boleć tak jakby była jakaś naciągnięta ale dobiegłem z tym bólem do końca i póki co bardzo powoli to przechodzi. Dobrze, że dzisiaj dzień wolny.

Suma – 100 km

Jak do tej pory największy objętościowo tydzień, w przyszłym wyjdzie pewnie mniej w związku z sobotnim startem na 10 km do którego chciałbym jednak trochę poluzować. Zależy mi żeby w LBN dobrze wypaść i też jakoś obiektywnie sprawdzić w jakiej jestem formie.

8 myśli w temacie “10 z 24 – O człowieku, który jadąc koleją przestał marzyć?

Add yours

  1. Ja robiłem WSK w zeszły piątek w ciapowatym śniegu, noga pięknie grzęzła i troszkę mięsko oberwało.

    Ad. 800m to tak wygladają RP weteranów, cobyś miał motywację 🙂

    M 35
    1:55.01 Leszek ZBLEWSKI 73-12-25 Kościerzyna 13.06.2009 Chojnice
    M 40
    1:57.15 Wiesław PIETKA 65-10-09 Katowice 17.06.2006 Bielsko Biała
    M 45
    1:59.81Wiesław PIETKA 65-10-09 Katowice 27.08.2011 Chorzów

    Ja sam planuję 800m znowu w maju i może znowu coś urwę z mojego skromniutkiego PB.

    Polubienie

      1. Daawno nie zaglądałem. Na blogu wisi to PB. 2x startowałem na tartanie na 2 kółka, więc PB musiało być hehe. 2:15 wyszło. spróbuję w tym roku do 2:10 się zbliżyć.

        Polubienie

      1. W LBN podobnie. obawiam się, że może być ślisko na ulicach w sobotę. Więc szykuję się najtrudniejsza dycha w historii :). Noc, mróz, śnieg no profil trasy 🙂 Będzie ciekawie 🙂

        Polubienie

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑